środa, 10 grudnia 2008

Ludzie Honoru


Amerykański film z 1992 roku w reżyserii Roba Reinera. W głównych rolach wystąpili Tom Cruise, Demi Moore oraz Jack Nickolson. Film jest bardzo dobrym dramatem sądowy.
Film dostał 4 nominacje do Oscara, dodatkową nominacje dostał Jack Nikolson za rolę drugoplanową.
W amerykańskiem bazie na Kubie ginie starszy szeregowy Santiago. Oskarżeni zostają kapral Dawson i starszy szeregowy Downey. Dostali rozkaz nauczyć nieporadnego Santiago dyscypliny. Jest to jednen z elementów tzw "fali" w wojsku. W wyniku ich działań Santiago umiera. Sprawę przejmuje sąd marynarki wojennej. Dostaje ją porucznik Kaffee, spec od wszelkiego rodzaju ugody przed procesem. Do załatwienia tej sprawy na sali rozpraw zmusza go młoda, ambitna komandor porucznik Galloway. Kaffee po raz pierwszy w swej rocznej karierze bierze udział w prawdziwym procesie. Kaffee będzie musiał zmierzyć się z maszyną sądwniczą marytnarki wojennej, zmową milczenia o zjawisku "fali" w wojsku oraz z demonicznym pułkownikiem Jessepem, dowódcą bazy wojskowej Guantanamo.
"Jadam śniadania 300 metrów od 4000 Kubańczyków, wyszkolonych do zabicia mnie. Niestraszne mi pociski, bomby i krew. Nie chcę za to pieniędzy ani orderów. Chcę tylko, byś w tym pedalskim mundurze i z tą harvardzką gębą, okazał mi trochę zasranego szacunku."
płk Nathan R. Jessep
Film skałada się z genialnych dialogów które nie nudzą, i mało urozmaiconej scenerii. Temperatura rośnie wraz z prowadzonym procesem, by na końcu zawrzeć w finałowej wymianie ciosów między Kaffee'm a Jessepem.
Polecam, nawet tym którzy nie przepadają za dramatami sądowymi. Ten film jest naprawdę genialny, a aktorzy świetni.
Grażyna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz