poniedziałek, 3 listopada 2008

..:: Nr 3 !. ::..

"Wielka miłość skutecznie rywalizuje ze zdrowym rozsądkiem, ale nigdzie nie jest powiedziane, że musimy być doskonałymi partnerkami, które nie popełniają żadnych głupot."

/Katarzyna Grochola/



Kolejną książką z cyklu "Żaby i anioły" jest "Serce na temblaku". Przedstawione są w niej dalsze losy Judyty. Kobieta jest szczęśliwie zakochana w Adamie (Niebieski od kopert), lecz nie opuszcza jej obawa, że ukochany może ją skrzywdzić, zostawić. Boi się powtórki z przeszłości, jest niepewna jego uczuć. Judyta kocha, ale jest ostrożna, bo dawne rany jeszcze się nie zagoiły. Nie marzy już o rycerzu na białym koniu, bo ma go przy sobie. Jednak jej życie nie jest sielanką. Oprócz sercowych rozterek ma problemy z dorastającą córką. Coraz bardziej dokucza jej monotonia w pracy zawodowej, czuje się niespełniona. Jak długo Judyta będzie nosiła swe serce na temblaku?? Czy wreszcie bezgranicznie zaufa ukochanemu czy też nie?

Książka Katarzyny Grocholi może nie należy do literatury ambitnej, ale wnosi wiele radości, optymizmu w życie czytelniczek. Można się przy niej pośmiać do rozpuku, zrelaksować się.
Książka "Serce na temblaku" jest niesamowicie ciepła i zabawna, nie można się od niej oderwać, czyta się ją jednym tchem. Powieść emanuje poczuciem humoru, inteligencją i kobiecością. ;)
Judyta stała mi się bliska. Polubiłam Tosię, Adama, Ulę i Krzysia oraz wszystkie zwierzaki o zabawnych imionach. :)

Bohaterka jest bliska każdej kobiecie właśnie dlatego, że nie jest wolna od wad. Zmaga się z nadwagą, kompleksami, brakiem pieniędzy, no i z ukochanym. ;] Każda z nas odnajdzie w niej coś z siebie. Grochola wrzuciła w swą bohaterkę sporo optymizmu, pogody ducha i ironii.
Podobno ironia jest bronią inteligentnych. Książka mimo, że jest lekka, przyjemna w czytaniu zawiera również ważne życiowe mądrości.
Autorka świetnie ukazuje, jak w codziennych relacjach ważne jest, żeby ze sobą rozmawiać i do ilu nieprzyjemnych niedomówień, obaw i podejrzeń może doprowadzić właśnie brak szczerych rozmów.


Uważam, że po jej przeczytaniu na wiele swoich życiowych sytuacji możemy spojrzeć inaczej i mając do kogoś o coś pretensje, zapytać samych siebie, czy dana osoba w ogóle wie o tym, czego od niej oczekiwaliśmy albo co nas tak naprawdę gryzie. W końcu nikt nie jest idealny i zwykle nie potrafimy czytać w czyichś myślach.

Polecam tę powieść na jesienne i zimowe wieczory oraz na rozładowanie stresów. Celowo nie zdradzam, co to znaczy mieć serce na temblaku... :)