sobota, 18 października 2008

N. Part 1

Witam :)
Zanim na dobre "rozwinę" się w swojej wpisowej kategorii, w ogromnym skrócie opowiem cokolwiek o sobie;) Mam na imię Natalia, w lipcu rozpoczęłam 22 rok swojego życia, moją pasją od zawsze była muzyka. Odkąd pamiętam, towarzyszyła mi w najróżniejszych swych odsłonach. Powodem tego było zupełne zróżnicowanie preferowanych gatunków wśród członków mojej rodziny. W ten sposób chcąc, nie chcąc zbombardowali mnie odmiennością dźwięków, a co za tym idzie nauczyli tolerancji i szacunku do sympatii muzycznych oraz do Muzyki samej w sobie. Nie dziwota więc, że to właśnie o niej chcę zawierać swe wypowiedzi na tym blogu. Umieszczając swe notatki zamierzam przedstawiać, (w jak najbardziej subiektywny sposób;) dobrą, godna polecenia muzykę, którą poznałam bądź przypomniałam sobie w minionym tygodniu. Oczywiście nie będą to profesjonalne recenzje, choćby z tego względu, ze do tworzenia muzyki nie mam absolutnie słuchu (na co dowodem są niejednokrotnie rozpoczynane a następnie przerywane lekcje nauki gry na instrumencie) a moim zdaniem, by móc krytykować cudzy dorobek i trud włożony w tworzenie, najpierw samemu trzeba umieć tworzyć.

W tym miejscy pragnę przeprosić za nieudolność swych tekstów, nie mam zbyt dużego doświadczenia w prowadzeniu takiej formy wypowiedzi ;)

Muzyka, a raczej jej struktura składa się z rytmu, melodii oraz harmonii. Od zawsze towarzyszyła ludziom, w najistotniejszych momentach w ich życiu. Potrafi doskonale oddziaływać na uczucia i emocje. Odbiór jej uwarunkowany jest subiektywnie. Wywiera wpływ na śpiewających jak i słuchających. Od początku łączona była ze słowem i tańcem, pierwotnie jako forma komunikacji. W dniu dzisiejszym wykształciła się już jako odrębna gałąź sztuki, formułująca w pewien określony sposób tożsamość zbiorową.

Muzyka posiada również właściwości edukacyjne, rozwijające jak i destrukcyjne. Co odnoszę zarówno do pozytywnych stymulacji osiąganych dzięki muzykoterapii, relaksacji, aż po wątpliwe wartości przesyłane w śpiewanych tekstach.

Na początek przedstawię muzykę autorstwa pewnego zespołu z Trójmiasta. Co prawda okazję do poznania ich miałam ponad rok temu. Jednak z powodu wstrzymania koncertów, słuchanie na żywo zostało mocno ograniczone. Dopiero niedawno chcąc zaznajomić koleżankę z ich muzyką, podjęłam trud wyszukania ich w sieci. Grupa nazywa się No Matta Name Soundsystem;). Sugerują nam w ten sposób, iż „imię” dla zespołu może stać się w pewien sposób krzywdzące. Wówczas, gdy staje się ofiarą tzw. szufladkowania, Jednak umieszczając na końcu sformułowanie „Soundsystem” dosyć dobitnie sugerują nam rodzaj muzyki jaki możemy się po nich spodziewać. Grypa powstała w 2005 roku, w stały skład soundsystemu wchodzą dwaj selektorzy oraz wokalistka. Jednak często do grania na żywo zapraszają znajomych z innych zespołów, co dodatkowo urozmaica całe występy. Stają się wówczas swoistym „ spontanicznym przedstawieniem”, dzięki czemu każdy ich koncert jest autonomiczną częścią całości ich stylu. Muzyka No Matta Name składa się z mieszanki roots reggae, dub i oldschoolowego dancehallu, z niesamowitymi autorskimi tekstami na podkładach jamajskich. Zapewne w czasach komunizmu za słowa swoich utworów odpowiedzieliby przed sądem A to z powodu opierania ich w dużej części na uwalnianiu świadomości społecznej ze stereotypowego myślenia, z życia w biblijnym Babilonie. A co najbardziej mi się podoba, namawiają do „sercowej rewolucji”, tzn. do uwolnienia w ludziach optymizmu i miłości :) A poza tym, słysząc ich nie da się ustać w miejscu! Jak tylko wznowią koncerty umieszczę tutaj odpowiednie namiary.

Z pozdrowieniami dla koleżanek współtworzących ów blog ;)
Miłego dnia wszystkim!!

PS. NMN na wrzucie;)